Daniela & Maja
Sytuacja niepewności, w jakiej przyszło nam funkcjonować przez ostatnie miesiące, pokazała jak trudne jest przewidywanie tego, co może się wydarzyć w przyszłości. Jednocześnie teraz, jak nigdy wcześniej, szukamy oparcia w prognozach. Tylko jak odróżnić merytoryczną prognozę od tak zwanego „wróżenia z fusów”?
Nasze rozważania zacznijmy od fragmentu książki, którą większość z nas zna ze szkoły:
“Herhor wzniósł do góry obie ręce (….) I stała się rzecz okropna: w miarę, jak głos mówił, słońce traciło blask. A wraz z ostatnim słowem zrobiło się ciemno, jak w nocy.” Bolesław Prus – Faraon
Czy egipski arcykapłan, opisany w powieści Prusa, był cynicznym manipulatorem czy dobrym analitykiem? Czy posiadał wiedzę z zakresu astronomii, a do tego umiał powiązać wschód i zachód słońca jak i księżyca z innymi zjawiskami przyrodniczymi? Czy wnikliwie analizując to, co wydarzyło się w przeszłości potrafił trafnie przewidzieć co nastąpi w przyszłości? Na to pytanie niech próbują odpowiedzieć uczniowie przygotowujący się do matury. A my tymczasem przenieśmy się do czasów współczesnych.
Zobaczmy co dziś można znaleźć pod hasłem wróżbita, wpisując w wyszukiwarce to hasło. Maciej, Maciej i jeszcze raz Maciej. To nie czas i miejsce na kabaret, więc nie będziemy opisywać tego, co wróżbita Maciej ma do powiedzenia. Jedno jest pewnie – wróżbita Maciej nie korzysta z danych. Mimo to ludzie go słuchają, czytają jego przepowiednie, zaryzykujmy nawet stwierdzenie, że mu ufają.
Brzmi śmiesznie gdy czytamy o Macieju, ale już mniej absurdalnie, gdy pomyślimy o tym, ile osób kreuje się na branżowych ekspertów, bazując wyłącznie na swojej intuicji i doświadczeniu.
Czy współczesne prognozy dotyczące zjawisk ekonomicznych i społecznych, które nie są oparte o prawdziwe i rzetelnie zebrane dane, są bardziej wiarygodne niż przepowiednie astrologów, wróżbitów, wyroczni?
I co pozostaje mniej ufnym, tym u których efekciarski przekaz budzi jednak pewne wątpliwości?
Alternatywą jest staranne, wnikliwe zbieranie informacji i ich obiektywne analizowanie. Dotarcie do danych jeszcze nigdy nie było tak łatwe, jak to jest obecnie. Dzisiejsze rozwiązania technologiczne umożliwiają nam dostęp do gigantycznych pokładów informacji.
Przykładowo, na koniec czerwca 2019 roku w Polsce było zarejestrowane 52,7 mln kart sim. Oznacza to, że praktycznie każdy ma telefon komórkowy. Co to ma wspólnego z prognozowaniem? Otóż to, że 52,7 mln razy 365 dni w roku da nam 19,2 mld rekordów, informacji, które w ciągu jednego roku opisują zachowania społeczne i ekonomiczne.
Dostęp do danych to jedno, nie mniej ważne są nasze możliwości analityczne. I mimo, że świat podlega nieustannym zmianom, co sprawia, że analizowanie staje się dużym wyzwaniem to mamy aplikacje, programy, które modelują dane i szukają korelacji pomiędzy poszczególnymi obserwacjami. Dodatkowo, w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, nie musimy długo czekać, prowadzić obserwacji latami, by móc ocenić rozwój zjawisk czy trendów.
Dość oczywiste jest dla nas korzystanie np. z aplikacji Google Maps, która pozwala nam na bieżąco śledzić występowanie korków na drodze z pracy do domu i skutecznie ich unikać. Nie dziwi nas też obserwowanie natężenia ruchu w lokalnej Biedronce, tak by wybrać godzinę zakupów, która pozwoli nam nie czekać w kolejce do kasy.
A jeśli w Noc Muzeów będziemy chcieli odwiedzić Muzeum Narodowe czy Łazienki Królewskie w Warszawie to na przykład na podstawie danych z aplikacji stworzonej przez firmę Selectivv, możemy sprawdzić liczbę osób, która ustawia się w kolejce do wybranego przez nas miejsca. (1)
Może nam się wydawać, że tego typu informacje to tylko drobne ułatwienia życia. Ale jeśli tylko właściciel mobilnej kawiarni dotrze do informacji, że na podstawie danych z ostatnich dwóch lat w kolejce stało średnio 300 osób, to będzie wiedział, jakiego popytu się spodziewać. I już będzie miał podstawę do oszacowania swojego potencjalnego zysku.
Wracając do naszego pytania – Jak odróżnić wróżbitę od prognostyka?
Pierwszy z pewnością zna się na ludziach, ale „prognozy” przez niego tworzone bazują na jego intuicji, a nawet fantazji. Drugi nie może być pozbawiony intuicji, lecz swoje przewidywania opiera przede wszystkim o twarde dane. Nie dajmy się zwieźć pozorom i świadomie decydujmy komu zaufać.
(1) https://mobirank.pl/2019/05/25/dane-ze-smartfonow-pozwolily-ominac-kolejki-podczas-nocy-muzeow/